Trudno jest wziąć się za jakąś robotę
Gdy wciąż na gorzałę ma się ochotę
Męczą Cię myśli o licznych przymusach
Że trzeba coś skończyć, naprawić, powyrzucać
Ilekroć ta myśl się przylegnie do ciebie
Anioła wypatruj, on stróżem Twym przecie
I wtedy Ci anioł łaskawie odpowie
– Wpadnę pogadać jak obudzisz się w rowie