Poszedłem szukać w Urzędzie Pracy
miejsca dla siebie wśród przyszłych bogaczy.
Przy okienku staję i pytam urzędniczki, czy jest jakaś praca, gdzie dają zaliczki.
Urzędniczym tonem odpowiada mi baba:
pan to się nawet do sprzątania nie nada!
Poszedłem szukać w Urzędzie Pracy
miejsca dla siebie wśród przyszłych bogaczy.
Przy okienku staję i pytam urzędniczki, czy jest jakaś praca, gdzie dają zaliczki.
Urzędniczym tonem odpowiada mi baba:
pan to się nawet do sprzątania nie nada!